Od Aleksandry:

Kiedyś myślałam, że nie potrafię śpiewać. Nie potrafiłam wybijać właściwego rytmu ani dostroić się do odpowiedniej melodii. Bałam się oceny innych więc unikałam prób, dzięki którym mogłabym się tego nauczyć. Tak było do momentu aż zrozumiałam, że śpiew i taniec są naturalnymi narzędziami samouzdrawiania, przynależącymi do wszystkich ludzi. Każdy potrafi śpiewać i tańczyć. To tylko nasze przekonania budowane na kulturowych uwarunkowaniach zamykają nasze głosy i ruchy. Zaufałam mojemu ciału i muzyce. Krok po kroku otwierałam się na głębsze słuchanie i ekspresję tego, co słyszę i czuję w ciele.

Pierwszy Krąg Medycyny Pieśni w Polsce powołałam wiosną 2018 roku. Zaprosiłam na niego kilkoro moich najbliższych przyjaciół. Moją intencją była wspólna nauka pieśni i ćwiczenie tych, które znamy z rytuałów zakorzenionych w szamanizmie.

Inspiracją do powołania pierwszego kręgu były dla mnie Ceremonie z Roślinami – Nauczycielami podczas których mogłam obserwować kształty pieśni i muzyki oraz ich wpływ na ludzi. Zrozumiałam, że świat utkany jest z dźwięku i że za jego pomocą możemy wpływać na stan umysłu i samopoczucie. Dostrzegłam, że pieśni są formą komunikacji między nami ludźmi a światem żywiołów i roślin. To obudziło moją ciekawość i mnóstwo woli, by uczyć się pieśni wraz z innymi którzy tego chcieli.   Mnóstwa pieśni uczę się także podczas wypraw do rdzennych plemion Ameryki Południowej.

Dziś ogromną inspiracją jest dla mnie Uria Tsur – twórca kręgów i warsztatów dedykowanych otwieraniu Serca poprzez śpiew.  Bardzo polecamy udział w wydarzeniach prowadzonych przez Urię.

Jeden z moich przewodników na ścieżce mawia, że poprzez pracę z rytmem możemy nauczyć się żyć w rytmie, który jest dla nas naturalnym. Mówi, że śpiew nie kłamie, a więc śpiewając przy innych uczymy się być nadzy w prawdzie tego kim jesteśmy i jaką wibrację niesiemy. Powtarzał, że nic tak nie oczyszcza i nie uziemia jak wspólnotowy taniec w kręgu ze śpiewami wydobywającymi się z głębi naszych brzuchów.

Zgadzam się z nim.